Witaszyce kolej wąskotorowa

Witaszyce to ponad 4000 mieszkańców, niezwykle bogata historia i aktywna społeczność, która powinna mieć wreszcie miejsce do swoich działań, spotkań i wspomnień o „Flaksie”, kampaniach cukrowniczych, kinie „Malwa”, basenie i „Ryjku”.

W ostatnim czasie odbyłam wiele rozmów z mieszkańcami Witaszyc. Było to bardzo zróżnicowane grono rozmówców. Dało się jednak wyraźnie usłyszeć powtarzającą się potrzebę stworzenia miejsca spotkań witaszyczan. Moi rozmówcy zgodnie podkreślają, że brakuje w Witaszycach miejsca, gdzie lokalna społeczność mogłaby się integrować, wspólnie tworzyć, dyskutować.

O „Flaksie”, „Malwie” i „Ryjku”

Witaszyce cukrownia

Witaszyce mają bogatą historię, były kiedyś przecież przemysłowym sercem gminy Jarocin i największą uprzemysłowioną wsią w Polsce. Warto byłoby pokazać historię cukrowni (z której figurki cukrowe pamiętam z lat dzieciństwa, jako córka pracownika tego zakładu), cegielni czy zakładu obróbki lnu Lenwit, a przede wszystkim pracujących tam mieszkańców. Przypomnieć, że w Witaszycach było kino i basen.

Spotykając się z mieszkańcami Witaszyc, nasłuchałam się tych z dumą opowiadanych historii, które trzeba zarejestrować (póki są ich świadkowie), a następnie prezentować. Sentyment do tamtych Witaszyc, a nawet tęsknota za nimi, to wartość, którą powinny poznać także młodsze pokolenia mieszkańców miejscowości. Powinny znać piękną i bogatą historię tego miejsca. Witaszyczanie powinni mieć miejsce do swoich spotkań.

Witaszyce kolej wąskotorowa

Spotykajmy się w bibliotece, nowej bibliotece

Usłyszałam, że takim miejscem spotkań mogłaby być w Witaszycach nowa, zbudowana w centrum biblioteka publiczna. Tym pomysłem się dzielę. Dlaczego właśnie biblioteka? Bo ta gminna instytucja byłaby naturalnym gospodarzem miejsca. Witaszycka filia działa obecnie w pomieszczeniach wynajmowanych w pawilonie GS-u. Mimo ograniczonych warunków lokalowych, od lat przyciąga aktywnych mieszkańców, którzy nie tylko chcą korzystać z księgozbioru, ale też organizować przedsięwzięcia nawiązujące do historii wsi. Filia współpracuje też ze Stowarzyszeniem na Rzecz Witaszyc.

W nowych murach powinno znaleźć się miejsce nie tylko na pomieszczenia stricte biblioteczne, ale także na salę spotkań dla mieszkańców i lokalnych stowarzyszeń, warsztaty oraz na salę wystawową. – A przed nowym budynkiem powinien stanąć chociaż jeden wagonik kolejki wąskotorowej, najlepiej „Ryjek” – powiedział pewien pan. „Ryjek” mógłby pełnić funkcję letniej kawiarenki, to już moje skojarzenie.

Skąd wziąć na to pieniądze? Warto skorzystać ze środków zewnętrznych pochodzących na przykład z programu Infrastruktura Bibliotek Instytutu Książki. W taki sposób pozyskała pieniądze jarocińska biblioteka na stworzenie Kamienicy Kultury na rynku oraz niedawno 2,25 mln zł z tego programu uzyskały biblioteki z Nowego Miasta nad Wartą i Żerkowa. Witaszyce to ponad 4000 mieszkańców, niezwykle bogata historia i aktywna społeczność, która powinna mieć wreszcie miejsce do swoich działań, spotkań i wspomnień o „Flaksie”, kampaniach cukrowniczych, kinie „Malwa”, basenie i „Ryjku”.

Urszula Wyremblewska-Korzyniewska

Tags
Skip to content