Jarocin może pochwalić się jedną z najpiękniejszych starówek w Wielkopolsce. Stare miasto to bez wątpienia nasza wizytówka. W samym sercu Jarocina, nieopodal parku i pałacu, mamy zabytkowe kamienice, kościoły i ratusz z podcieniami. Mam nadzieję, że ta najstarsza miejska tkanka wreszcie ożyje i że już wkrótce zobaczymy w Jarocinie prawdziwą rewitalizację. Stwórzmy razem nowe stare miasto!
Jakie funkcje powinien pełnić rynek w Jarocinie?*
*Wyniki badań opinii mieszkańców z końca 2020 roku
Z tym miejscem jestem związana od urodzenia – jako mieszkanka, a w ostatnich pięciu latach jako przewodnicząca zarządu Osiedla Stare Miasto oraz osoba zajmująca się zarządzaniem i administracją nieruchomościami w rodzinnej firmie. Dlatego łatwiej dostrzegać mi szanse i problemy miejsca, w którym żyję na co dzień. W ostatnim czasie byliśmy świadkami prac modernizacyjnych, które miały ożywić centrum Jarocina i nadać mu nowego blasku. Wymieniono instalacje podziemne, nawierzchnie ulic i chodników, pojawiły się nowe nasadzenia zieleni, fontanna.
Remonty bez tarczy ochronnej
Starówka obecnie zachwyca mieszkańców i przyjezdnych. Przypominam sobie te trudne miesiące, a raczej lata, kiedy borykaliśmy się z wieloma problemami w czasie prac remontowych. Kamienice na naszym osiedlu są bardzo stare. Jako mieszkańcy obawialiśmy się, czy prace związane z przebudową systemu kanalizacji oraz sieci wodociągowej, a także wymianą infrastruktury nie spowodują uszkodzenia naszych domów postawionych na czasem ponad dwustuletnich fundamentach.
Obawialiśmy się, słusznie zresztą, jak takie przedłużające się remonty wpłyną na kondycję firm, które swoje siedziby mają na rynku i w jego okolicy, jak poradzą sobie przedsiębiorcy i właściciele sklepów zlokalizowanych w centrum miasta. Był to czas rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, czas pandemii koronawirusa, a więc czas wielu ograniczeń i obostrzeń, trudności wcześniej niespotykanych. Rząd wprowadził tarcze ochronne. Z rozmów z właścicielami kamienic i sklepów jasno wynikało, że oczekiwali podobnej pomocy również ze strony władz miasta.
Było ciężko, ale wielu podmiotom gospodarczym udało się pokonać trudności i przetrwać ten okres. Niestety, nie wszyscy sobie poradzili. Także obecnie w rozmowach z mieszkańcami i właścicielami nieruchomości pojawia się mnóstwo obaw związanych z sytuacją na rynku lokalnym, a także strach przed globalnym kryzysem ekonomicznym.
„Do wynajęcia” – smutny widok
Pracując przez wiele lat w rodzinnej firmie zajmującej się zarządzaniem nieruchomościami zauważyłam malejące z każdym rokiem zainteresowanie potencjalnych inwestorów wynajmem lub kupnem nieruchomości w ścisłym centrum Jarocina. Przechadzając się po rynku możemy sami się o tym przekonać. Wystarczy zobaczyć, ile mamy pustych lokali i witryn, w których została jedynie kartka z numerem telefonu i napisem „Do wynajęcia”. Jest to smutny widok, który nie napawa optymizmem.
Na rynku i przyległych ulicach zamontowano nowe oświetlenie, ławeczki i posadzono drzewa. Jest zatem urokliwie i klimatycznie. Jednak to wciąż za mało. Nasza firma zajmowała się modernizacją i kompleksowym remontem kamienicy, w której mieścił się sklep Zgody. Wszystkie zmiany wraz z przywróceniem detali architektonicznych konsultowaliśmy z konserwatorem zabytków. Kamienica, choć odrestaurowana, czeka nadal na najemcę. Wszyscy zadajemy sobie teraz pytanie: co dalej? Jak sprawić, by starówka znów tętniła życiem?
Bez ludzi nie ma rewitalizacji
Otóż musimy podjąć szeroko zakrojone działania aktywizujące, wykorzystujące nasz jarociński potencjał. Musimy sprawić, by Osiedle Stare Miasto znów był rejonem atrakcyjnym biznesowo. Gmina także ma możliwości, aby w tym pomóc. Mam nadzieję, że wkrótce na rynku pojawią się nowe punkty usługowe, handlowe i gastronomiczne, a wraz z nimi nowi ludzie.
Bez ludzi, bez nowych twarzy miasto nie istnieje i nie możemy mówić o rewitalizacji.
Nie istnieje też bez ciekawej oferty kulturalnej dla seniorów i ludzi młodych. Bez miejsca spotkań tych pierwszych z tymi drugimi. Mam nadzieję, że magnesem dla takiej międzypokoleniowej wymiany doświadczeń będą wydarzenia kulturalne organizowane przez nasz wspaniały team Kamienicy Kultury.
Chciałabym, aby w Jarocinie powstała galeria sztuki, a na płycie rynku częściej wystawiano spektakle teatrów ulicznych i organizowano koncerty. Władze samorządowe mogłyby wspomagać lokalnych młodych artystów fundując stypendia twórcze, a także zachęcając do działań na terenie starego miasta. Dlatego trzeba współpracować z młodzieżą, która będzie wkrótce stała przed wyborem, czy wyjechać z Jarocina na stałe, czy próbować coś w swoim mieście zmienić. Powołajmy do życia Centrum Aktywności Młodzieży. Wsłuchajmy się w głos młodych ludzi i wspólnie stwórzmy bazę pomysłów, by Jarocin stał się jeszcze lepszym miejscem do życia.
Nadzieja w prawdziwej rewitalizacji
W samym centrum naszego miasta znajduje się ratusz, kościół, kino, biblioteka, spichlerz, muzeum w pałacu, park. To największy atut Jarocina. Jest też pomnik glana, który przypomina o jarocińskim festiwalu – najbardziej rozpoznawalnym symbolu miasta.
Rynek w mojej ocenie może być miejscem spotkań,
integracji i artystycznych przedsięwzięć.
Takie oczekiwanie wyrazili też mieszkańcy
w prowadzonych badaniach.
Potrzebujemy teraz odważnych i mądrych ludzi, którzy zadbają o odpowiednią promocję miasta, aby ta przyciągała do ścisłego centrum inwestorów, turystów i przede wszystkim mieszkańców.
Mam nadzieję, że ta najstarsza miejska tkanka wreszcie ożyje i że już wkrótce zobaczymy w Jarocinie prawdziwą rewitalizację. Stwórzmy razem nowe stare miasto!
Marzena Kostuj – przewodnicząca osiedla Stare Miasto