Burmistrz Adam Pawlicki mówił nieprawdę, kiedy podawał „donosy”, jako powód nakazu rozbiórki Sphinxa Coctail Baru na jarocińskim rynku. Nie było żadnych donosów. Nie było też wymaganego prawem pozwoleń konserwatora zabytków i nie było decyzji o warunkach zabudowy wydawanej przez… burmistrza Jarocina. Nie było pozwolenia na budowę. Nikt nie wydawał też nakazu rozbiórki. Jak informuje starostwo, konieczność rozbiórki obiektu wynika z przepisów ustawy Prawo budowlane.
9 lutego burmistrz Adam Pawlicki zamieścił w internecie film, w którym poinformował o tym, że bar będzie musiał być rozebrany: „Jest nakaz rozbiórki, bo są środowiska, które tak bardzo kochają Jarocin, że tak donoszą, że im się nie podoba to, co tutaj jest. I z powodu donosów i interwencji złych ludzi niestety ten obiekt będzie musiał być rozebrany.” Trzy dni później okazało się, że żadnych donosów nie było, a od wczoraj wiemy, jakie są prawdziwe powody koniecznej rozbiórki.
Sphinx od postawienia do…
Oto historia Sphinxa Coctail Baru na jarocińskim rynku na podstawie odpowiedzi uzyskanych na nasze zapytania, protokołu z sesji rady miejskiej z 5 września 2023 r. i dokumentów otrzymanych ze starostwa:
7 czerwca 2023 r. inwestor firma Investic dokonała zgłoszenia do starostwa powiatowego budowy nie połączonego trwale z gruntem, podlegającego rozbiórce lub przeniesieniu w inne miejsce „ogródka piwnego” przy ul. Rynek. Inwestor wskazał termin rozbiórki – 25 grudnia 2023 r.
8 lipca 2023 r. Sphinx Coctail Bar rozpoczął działalność.
5 września 2023 r. podczas sesji Rady Miejskiej w Jarocinie Sebastian Walczak – dyrektor Wydziału Rozwoju Urzędu Miejskiego w Jarocinie informował radnych o zasadach, na jakich zbudowano Sphinx Coctail Bar na jarocińskim rynku: „Na tę chwilę jest na podstawie zgłoszenia jako obiekt tymczasowy, zdaje się, że na 180 dni. Inwestor ma odpowiednie dokumenty, czyli zgłoszenie, ale żeby mógł dłużej stać, będzie musiał uzyskać więcej dokumentów, nawet pozwolenie na budowę.
Z dokumentów otrzymanych ze starostwa powiatowego dowiadujemy się, że 22 grudnia (trzy dni przed zadeklarowanym w czerwcu terminem rozbiórki) inwestor, czyli firma Investic, wystąpiła do starostwa z wnioskiem o pozwolenie na budowę, jednak nie dołączyła projektu zagospodarowania działki oraz projektu architektoniczno-budowalnego wraz z opiniami, pozwoleniami, w tym pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków i decyzji o warunkach zabudowy wydawanej przez burmistrza Jarocina.
Burmistrz, aby wydać warunki zabudowy, musiał je najpierw uzgodnić z konserwatorem zabytków.
3 stycznia starostwo dostarczyło inwestorowi wezwanie do uzupełnienia w ciągu 30 dni wniosku o pozwolenie na budowę. 30 dni minęło 3 lutego 2024 r.
8 lutego starostwo wysłało do inwestora pismo z informacją, że w związku z niedostarczeniem uzupełnień, pozostawia sprawę bez rozpoznania, a inwestor z mocy prawa (ustawy Prawo budowalne) zobowiązany jest do niezwłocznej rozbiórki ustawionego na okres tymczasowy obiektu. (skan pisma – kliknij)
9 lutego na stronie Adam Pawlickiego na Facebooku ukazał się film, w którym burmistrz mówi: „Niestety, Sphinxa będą musieli rozebrać. Jest nakaz rozbiórki, bo są środowiska, które tak bardzo kochają Jarocin, że tak donoszą, że im się nie podoba to, co tutaj jest. I z powodu donosów i interwencji złych ludzi niestety ten obiekt będzie musiał być rozebrany.”
11 lutego zastępca burmistrza Bartosz Walczak zamieścił na Facebooku film, w którym nawoływał: „Niech to będzie kampania nie hejtu. Z naszej strony będzie to kampania pomysłów, konkretów i przyszłości”, a następnie przybijał „piątkę” z Adamem Pawlickim.
12 lutego portal jarocinska.pl opublikował artykuł, w którym czytaliśmy: „Z informacji pozyskanych z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu wynika, że nie wpłynęły tam „żadne donosy” dotyczące Sphinx Coctail Baru na jarocińskim rynku.” Portal cytował też Annę Wcisło-Mayer – kierownika Wydziału ds. Zabytków Nieruchomych Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu: „Sami zauważyliśmy tę budowlę i się tym zainteresowaliśmy przy okazji wizyty w Jarocinie związanej z wieloma innymi sprawami, które mamy w tym mieście.”
16 lutego otrzymaliśmy odpowiedź od Wielkopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu. Wynika z niego, że do konserwatora nie wpłynęły ani „donosy”, ani „interwencje”, o których mówił burmistrz Adam Pawlicki. (skan pisma – kliknij) Konserwator nie wydał też nakazu rozbiórki: „W przedmiotowej sprawie Wielkopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał postanowienie odmawiające uzgodnienia inwestycji polegającej na budowie ogródka gastronomicznego z częścią socjalną. W wym. postanowienie zostało utrzymane z w mocy przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Kulturowego.”
21 lutego otrzymaliśmy odpowiedź ze Starostwa Powiatowego w Jarocinie: „W sprawie rozbiórki Starosta Jarociński nie wydawał decyzji nakazującej rozbiórkę. Konieczność rozbiórki wskazanego obiektu wynika z ustawy Prawo budowlane. Inwestor mógł powstrzymać się od rozbiórki w związku ze złożeniem wniosku o pozwolenie na budowę. Ponieważ jednak do wniosku nie dołączono wymaganych prawem dokumentów, wniosek o pozwolenie na budowę pozostał bez rozpoznania, co obliguje inwestora do niezwłocznej rozbiórki” – napisał kierownik Referatu Budownictwa Włodzimierz Buchwald. (skan pisma – kliknij)
***
Każdy z nas może się zagalopować, bezpodstawnie oskarżyć, powiedzieć nieprawdę. Wtedy trzeba za to przeprosić.
Kochamy Jarocin, nie oczekujemy przeprosin od burmistrza, mimo że po jego występie spotkało nas sporo nieprzyjemności. My w słowa Adama Pawlickiego nie uwierzyliśmy. Wiedzieliśmy, że to tylko insynuacje, atak z wykorzystaniem kłopotów lokalnej firmy, która mogła ich uniknąć.
Kiedy jesienią 2023 r. chcieliśmy jako stowarzyszenie Kochamy Jarocin postawić kaczkomat na obszarze należącego do gminy zabytkowego Parku Radolińskich, gmina nam odpisała, że zgodzi się, ale po uzyskaniu pozwolenia od wojewódzkiego konserwatora zabytków. Czy w podobny sposób burmistrz potraktował właściciela Sphinx Coctail Bar?
Kaczkomat to niewielka skrzyneczka stojąca nad stawem w parku. Aby tam stanęła, przygotowaliśmy mapy parku, zdjęcia urządzenia, precyzyjnie określiliśmy wymiary i kolorystykę. Konserwator wydał pozwolenie, kaczkomat stoi i nie grozi mu usunięcie.
Słowa przeprosin z pewnością powinni usłyszeć Mieszkańcy, którzy uwierzyli w słowa burmistrza. A może także inwestor.
Robert Kaźmierczak